Młyn na Wełnie (Młyn Dahlmanna)
Nad Rzekę Wełnę w okolicy dawnego Młyna Dahlmanna poniekąd trafiłam trochę przypadkiem (będąc w Obornikach Wielkopolskich). Dokładniej to zostałam zabrana, jednak tego nie żałuję bo mi się tutaj nawet podobało.
Wycieczka nad Rzekę Wełnę
Spis treści
W momencie mojego przyjazdu za dużo o tym miejscu nie wiedziałam. Jedynie tyle, że mieści się tu stary młyn wodny, który kilka lat temu został kupiony oraz że niedaleko mieści się mała elektrownia wodna. Tyle wiedziałam bo akurat to mi powiedziano. Na miejscu zastałam zaś:
- ruiny dawnego młyna, częściowo zagospodarowane na restauracje,
- małą figurkę podobną do Wrocławskich Krasnali,
- mała elektrownie wodą na Wełnie,
- dużo mostków przechodzących nad odnogami Wełny,
- uroczy (choć trochę zaniedbany) park ze stawem, który powstał w wyniku spiętrzenia Wełny koło elektronwni,
Jednym słowem całkiem sporo jak na takie trochę zapominanie przez czas miejsce.
Młyn Dahlmanna na Wełnie
Historię młyna można poznać dzięki tablicy informacyjnej mieszczącej się w sąsiedztwie kompleksu. Z tego co przeczytałam to w tej okolicy przez wieki było kilka młynów. Zajmowały się one głównie mieleniem ziaren. Warto też dodać, że teren ten chociaż mieści się blisko centrum Obornik to do miasta został przyłączony dopiero po roku 1926. Wcześniej był to teren dworski, o którego przyłączenie do Obornik starano się już od XVIII wieku.
Nazwa młyna pochodzi od rodziny Dahlmannów, która pod pod koniec XIX wieku była właścicielami tego obiektu. To właśnie oni rozbudowali go do takich rozmiarów, czyniąc go jednocześnie bardzo nowoczesnym. Posiadał także własne źródło energii.
Obecny stan zabudowań sprawia, że praktycznie mówimy już o ruinach młyna, częściowo od strony miasta zagospodarowanymi na restauracje (jak by co była zamknięta). Należy ona do nowego wściela kompleksu. Wyglądała w miarę dobrze więc mam tylko nadzieję, że zajmie się także resztą budynku.
Od Wełny do Młyna dochodzi stary nieczynny już kanał, nad którym można przejść w kilku miejscach. Porośnięty jest on trawą, ale miejscami nadal widać tu ślady wody. Być może zbiera się ona tam po deszczu lub kiedy poziom wody w Wełnie się zwiększy.
Jeśli chcecie poznać jego historię znajdziecie ją tutaj: https://obornickiszlaktajemnic.pl/mc/mlyn-dahlmanna/
Diabeł Wołek
Muszę przyznać, że miałam mały problem ze znalezieniem informacji o tej postaci. Z tego co mi się udało jednak ustalić Diabeł Wołek jest raczej pozytywną postacią. Wiem to dobry diabeł to raczej oksymoron, jednak idealnie pasujący do podań na jego temat.
Według nich miejscowy Starosta Kita wypędził młynarza i sam zaczął sprzedawać mąkę. W związku z tym, że nie był zbyt uczciwy oszukiwał podczas sprzedaży ludzi. Twierdził, że worki mąki są cięższe niż były w rzeczywistości. Zdenerwowało to Diabła Wołka, który ze złości uderzył kopytami aż poleciały iskry. Od iskier tych zapalił się młyn okupowany przez złego Starostę. W efekcie czego całkowicie spłoną a w jego miejscu postawiono nowy.
Diabeł Wołek jest jedną z postaci, której podobiznę wykonano w ramach szlaku Postaci z obornickich legend.
Legendę możecie przeczytać pod tym adresem: https://zaczarowanemiejsca.pl/mc/wolek/
Legenda ta ma podobno swoje źródło w prawdziwych wydarzeniach. Pożar miał naprawdę miejsce.
Mała elektrownia wodna na Wełnie
Budowa elektrowni zaczęła się w 2009 r., a zakończyła w 2011. W tedy też została ona uruchomiona. Jej właścicielem jest firma energetyczna Enea.
Dzięki sposobowi budowy jaki tutaj zastosowano elektrownia wpisuje się w krajobraz tego miejsca. Właściwie to jest nawet ciekawym dodatkiem. Za jej pośrednictwem można bowiem swobodnie przejść na drugą stronę rzeki Wełny (gdzie z perspektywy gdzie ja byłam znajdował się niewielki las).
Park Dalhmana przy zbiorniku wodnym
Ostatnią rzeczą jaka się tutaj mieści jest park na terenie, którego znajduje się elektrownia wodna. To nie jest jednak jedyna atrakcja jest tu również dużo drzew i zbiorników wodnych. Zasianych oczywiście przez Wełnę. Nad częścią zbiorników można poruszać się po nieco już starszych pomostach. Za pomocą jednego z nich można się np. dostać na jedna z wysp gdzie znajduje się stara wiata.
A jak by co Wełna jest jednym z dopływów Rzeki Warty.