Jaskinie Szkocjańskie (Skocjanske Jame)
Słowenia to małe państwo jednak naprawdę zróżnicowane. Przekonywałam się o tym co chwilę podczas mojego krótkiego, ale intensywnego pobytu w tym kraju. Pobyt zaczęłam od zdobywania Słoweńskich szczytów (Vogel czy później Planica) a więc pora teraz na zejście do podziemi – a konkretnie wejście do jaskiń.
Spis treści
Jaskinie na Słowenii
Słowenia posiada kilka zespołów jaskiń. Do najsłynniejszych z tego co słyszałam należą Jaskinia Postojna i Jaskinie Szkocjańskie (slo. Škocjanske jame). Oba zespoły jaskiń są unikalne i trudno je ze sobą porównywać. I nie chodzi tylko o formy naciekowe, które w Postojnej są naprawdę fenomenalne (byłam tam również tylko w inny dzień).
Jednak to właśnie Jaskinie Szkocjańskie wpisane zostały na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. A o tym jak do tego doszło dowiecie się trochę później.
Karst – Słoweński region zjawisk krasowych
O zjawiskach krasowych słyszał praktycznie każdy. Jest to bowiem proces podczas, którego woda wypłukuje skałę tworząc na jej powierzchni ciekawe kształty, a pod jej powierzchnią tworzy jaskinie. Jednym z miejsc gdzie to zjawisko występuje jest właśnie Karst. I tak nazwy te są bardzo do siebie podobne. Pochodzą bowiem od tego samego słowa.
Karst to płaskowyż położony na terenie Słowenii i Włoszech (niewielki fragment). Konkretnie między doliną Wipawy a Morzem Adriatyckim. Znajduje się na nim wiele pięknych jaskiń stworzonych przez płynące pod skałami rzeki.
Spacer podziemiami z przewodnikiem
Po pierwsze ze względów bezpieczeństwa jaskinie zwiedza się w grupach z przewodnikiem. Tunele w jaskini są bowiem dość wąskie i zbyt dużo osób na raz by się mogło nie zmieścić. Do tego obecność człowieka ma wpływ na mikroklimat panujący pod ziemią. Przy czym nie koniecznie chodzi o to, że niektóre osoby muszą dotknąć wszystko co widzą, ale także o to że nasze ciała (nasz oddech) wpływają na temperaturę tego miejsca.
Jaskinie Szkocjańskie mają bardzo ciekawą szatę naciekową do tego dość zróżnicowaną. W praktyce oznacza to, że każda sala jaskini się między sobą różni. Po części jest to wynikiem tego, że wiele wieków temu w co najmniej jednej z nich zawalił się strop więc stalaktyty jak i stalagmity są np. mniejsze (młodsze). Jedna z sal jaką odwiedza się podczas podziemnego spaceru znajduje się dokładnie pod parkingiem z, którego rusza się na zwiedzanie jaskiń. Wysokość tej sali jest na tyle duża, że wzbudziła u mnie lekki dyskomfort. Co nie zmienia faktu, że robi wrażenie. Prawie tak jak by było się w bardzo starym kościele.
Dodatkową atrakcją tych jaskiń jest rzeka. Rzeka Reka (dosłownie rzeka Rzeka) w dalszym ciągu płynie przez część jaskiń. W efekcie tego przez pewien czas idzie się podziemnym kanionem. Przejścia nad nim zaś za pomocą metalowych mostów. Zanim zobaczymy rzeką w tunelach najpierw ją usłyszymy. Dopiero potem z dużej wysokości zobaczymy. Szlak biegnie jednak w dół dlatego też po pewnym czasie zobaczymy ją prawie na wyciagnięcie ręki.
Wejście do Jaskiń Szkocjańskich
Punkt zbiorczy jaskiń znajduje się bezpośrednio nad jaskiniami, dlatego by wejść do jaskiń trzeba z tego miejsca udać się na około 10-15 minutowy spacer. Znajdziemy w tym miejscu:
- parking,
- punkt informacyjny,
- małe muzeum speleologiczne,
- miejsca do odpoczynku,
- sklep z pamiątkami,
- restaurację.
W miejscu tym możemy spędzić nawet godzinę. Jest tak dlatego, że właśnie co godzinę rusza duża grupa do wejścia jaskini. Następnie już na miejscu dzieli się ona na mniejsze grupki. Moja grupa wchodziła jako ostatnia i była jedną z liczniejszych. Składała się ona z Polaków nie tylko tych z mojej wycieczki.
Od razu chciałam w tym miejscu powiedzieć, że po przybyciu na miejsce poinformowano nas, że wchodzi o tej godzinie 5 grup. Określono również kryteria tych grup (np. język / kraj pochodzenia). W momencie kiedy moja grupa wchodziła jako ostatnia z punktu zbiorczego ruszały kolejne osoby. Tu warto dodać, że tego dnia była fatalna pogoda. Po godzinnej przerwie na kilka naście minut przed wejściem do jaskiń zaczęło lać. Dlatego współczuję osobą, które ruszały na zwiedzanie bo prawie na pewno zmokły.
Wejście do jaskiń, którym wchodziliśmy nie było naturalnym wejściem. Był to wywiercony w ziemi betonowy tunel ukryty w środku lasu. Zejście do prawdziwej jaskini trwało kilka minut. W brew pozorom było to przynajmmniej dla mnie przyjemniejsze niż wejście do bunkra (byłam już w kilku wiec mam porównanie).
Wyjście z jaskiń
Praktycznie pod sam koniec jaskini trafiamy dopiero do miejsca, które zostało odkryte przez dawnych speleologów. Wychodzimy wiec drogą, którą oni weszli. Przewodnik też w tym momencie pokazuje jak przy wyglądała jaskinia przy użyciu dawnych lamp. A konkretnie wyłącza prawie całe światło zostawiając tylko małe pojedyncze lampki. Przy tym świetle nie widać nawet części jaskini, z której wcześniej się przyszło. O istnieniu tej części dowiedziano się dopiero później.
Nie mniej jednak dalej jest równie ciekawie bo idziemy do kolejnej sali tym razem z dużym otworem na zewnątrz. W tym miejscu pojawia się już naturalne światło. A parę kroków dalej płynie ponownie rzeka, jest też naprawdę ładny wodospad.
Teraz możemy iść przez pewien czas wzdłuż rzeki Reki lub wyjść z kotlinki (po schodach trasa trwa około 15 minut). Uwaga z tego co wiem część trasy wzdłuż rzeki jest dodatkowo płatna.
Wychodzimy na tyłach ośrodka z, którego wyruszyliśmy.
Dojazd do Jaskiń Szkocjańskich
Jaskinie Szkocjańskie znajdują się w sąsiedztwie autostrady biegnącej od Lublany do Kopru (miasta położonego nad Morzem Atlantyckim).
Adres:
Škocjanske jame / Skocjan Caves
Matavun 12
6215 Divača
SLOVENIA
Cennik:
- 24,00 EUR Dorośli
- 18,00 EUR Seniorzy
- 18,00 EUR Studenci
- 12,50 EUR Dzieci do 17,99 lat
- 0,00 EUR Dzieci do 5,99 lat
źródła: