Dawna kaplica grobowa Radziwiłłów w Antoninie
Kaplica grobowa Radziwiłłów czyli obecny Kościół pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Antoninie. To jeden z ciekawszych zabytków jakie warto odwiedzić będąc w Antoninie.
Kaplicę miałam okazję zwiedzać z Przewodnikiem. Był to starszy Pan, który pochodził z okolic Antonina. Dużym plusem tego był fakt, że wpuścił nas do podziemi kościoła.
Fragment historii kaplicy
Kaplica została zbudowana w latach 30. XIX wieku dla rodziny Radziwiłłów zamieszkujących Antonin. Sąsiedni zaś cmentarz jest wynikiem działań Michał Radziwiłł (ostatniego Radziwiłła w Antoninie), który zaczął wynosić trumny z kaplicy. Za nim zdążył przenieść wszystkich członków rodziny o sytuacji dowiedziała się rodzina., która nie była zadowolona z zaistniałej sytuacji. Zmiana warunków przechowywania szczątek spowodowała, że zaczęły one się gwałtownie rozkładać. W efekcie czego nie mogły wrócić do kaplicy.
Z tego powodu członkowie rodziny spoczywają zarówno w podziemiach kaplicy jak i na cmentarzu.
We wnętrzu świątyni znajduje się dekoracja wykonana z białego marmuru. Wykonana w stylu bizantyjskim, według tradycji sprowadzonymi z Włoch.
Wygląda to jakby postacie szły w stronę nieba.
Kradzieże i dewastacje
Ze względu na pochowane tutaj osoby kaplica była kilkakrotnie splądrowana. Jednymi ze sprawców byli wojskowi Radzieccy, którzy dosłownie otwierali trumny i wyrywali różne części ciała pochowanym (np. palce). Czasem wyrzucali ciała z trumien by sprawdzić czy nic nie schowano pod spodem. W tym miejscu warto zdać sobie sprawę, że w kryptach pod kaplicą panuje specyficzny mikroklimat więc ciała się częściowo mumifikują.
Powodem włamania były oczywiście kosztowności takie jak pierścionki, broszki, łańcuszki, kolczyki jak i wiele innych. Innym cennym zabytkiem, który znajdował się w kryptach pod kaplicą był ozdobny miecz angielskiego generała Petera Frannka. Był on jedyną osoba, która spoczywa w tym miejscu nie będąc członkiem rodziny a jedynie przyjacielem rodu. Pochowano go oczywiście z mieczem, który otrzymał wraz z tytułem generała na swoje 100 urodziny.
Miecz również próbowano ukraść. W tedy też uszkodzono schodki ukrywające wejście do krypty (czytaj podobno porąbano je siekierom – tak przynajmniej mówił przewodnik).
źródła: